ADHD – zrozum siebie lub swoich najbliższych.
ADHD – zrozum siebie lub swoich najbliższych.
Byłeś jednym z tych dzieci, którym wiecznie trzeba wszystko powtarzać. Zwykłe atrakcje szybko Ci się nudziły, więc bawiłeś się sam, we własne gry i na swoich własnych zasadach. Albo wtrącałeś się w zabawy próbując wprowadzać swoje reguły a faktycznie burząc ich ład. Czasem inni czuli się tym pokrzywdzeni i obwiniali Cię o zepsucie zabawy. Dorośli krzyczeli, że jesteś niegrzeczny i zły, ale Ty nie potrafiłeś tak łatwo zapamiętać i zrozumieć ich zasad. Nie robiłeś tego celowo, po prostu być może miałeś ADHD.
Dzieci z ADHD mają zmniejszone możliwości utrzymania stałego poziomu uwagi, trudniej jest się im na czymś dłużej skupić. Ich mózgi walczą o to, żeby zawsze być w trybie działania, więc częściej przeskakują z jednej czynności na drugą nie interesując się zakończeniem żadnej z nich. Żeby nauczyć się tego co inni, muszą włożyć w to dużo, dużo więcej wysiłku. Brak zrozumienia ich chemii mózgu często sprawia, że są traktowane jak gorsze od innych, a świat – nie rozumiejąc przyczyn – utwierdza je w tym przekonaniu.
No dobrze, ale skąd te dziecięce retrospekcje? Przecież to nie family blog.
Słuszna uwaga, ale ADHD to zaburzenie neurorozwojowe, więc na chemikmozgu.pl jak najbardziej ma prawo zostać omówione. Zatem Attention Deficit Hiperactivity Disorder – zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi. U podłoża tej dysfunkcji leżą nieprawidłowości w funkcjonowaniu ośrodkowego układu nerwowego. Rodzi się z tym od 5 do 10% populacji (albo 2-8%, w zależności od sposobu diagnozy). Na zachodzie jedna z najlepiej przebadanych chorób psychicznych, w Polsce nie jest nawet zatwierdzona jako choroba. Stąd brak dostępu do leków, słabe zrozumienie i wsparcie. I to nie tylko ze strony społecznej, ale psychologów i lekarzy.
Ale skąd to się w ogóle wzięło? Może to jednak nie choroba, tylko ta dzisiejsza młodzież taka rozwydrzona?
Zapewniam Was, że ADHD jest prawdziwe. Jego główną przyczyną nie jest złe wychowanie, nadmiar technologii czy nawet przetworzone jedzenie. ADHD jest zaburzeniem neurorozwojowym, zaburzeniem tych obszarów chemii mózgu, które odpowiadają za zachowanie, rozwój społeczny i komunikacyjny. Są badania dowodzące istnienia zmian w mózgu u osób dotkniętych tą przypadłością. Początkowo za przyczynę ADHD uważano dysfunkcje w działaniu dopaminy, ale teraz już wiemy, że nieprawidłowości są – w zależności od przypadku – również w innych neuroprzekaźnikach. Badania dowodzą również, że stan hormonów matki w czasie ciąży, np. poziom hormonów tarczycy, ale też cała pula genowa pary rodzicielskiej, mają istotny wpływ na różne zaburzenia psychiczne, w tym też na ADHD.
A wracając do samych nieprawidłowości w działaniu ośrodkowego układu nerwowego: polegają one między innymi na błędach w produkcji i metabolizowaniu neuroprzekaźników, tzn. są albo rozkładane zbyt szybko, albo metabolizowane w zbyt małych ilościach. W efekcie brakuje ogólnego balansu. To sprawia, że mózg raz jest nadmiernie aktywny, raz działa jak za mgłą i powoduje, że nie radzimy sobie odpowiednio do danej sytuacji.
Tak na przykład deficyt uwagi bierze się z niedoboru dopaminy, brak koncentracji ze zbyt niskiego poziomu adrenaliny, nadpobudliwość z podświadomości, która sama wykreowała pewne zachowania będące reakcją obronną na zbyt niski poziom dopaminy i adrenaliny w mózgu.
No więc jak się z tym funkcjonuje w codziennym życiu?
Otóż dla ADHD charakterystyczne są trzy grupy objawów:
- deficyt czy zaburzenia uwagi
- nadmierna ruchliwość
- nadmierna impulsywność
Tak więc w szkole, w pracy osiągamy wyniki poniżej swoich możliwości (zaburzenia koncentracji uwagi, przyswajania informacji) – zmniejszony poziom uwagi to problemy z zarządzaniem czasem i organizacją, przekładanie podstawowych spraw na wieczne „potem” (nieopłacone na czas rachunki, niezrobione pranie, „pozmywam później”), ale też domowe bałaganiarstwo. Z kolei nadmierna impulsywność i ruchliwość mogą sprawić, że posiadamy opinię „łobuza“ czy „źle wychowanego“.
ADD czyli pamiętaj, że nie zawsze jest „H”
W ADHD istnieją mieszanki neurotypów i nie każda ma wszystkie trzy wymienione wyżej symptomy. Jedną z nich jest ADD – Attention Deficit Disorder – zaburzenie koncentracji uwagi bez nadpobudliwości ruchowej. To dla odmiany dzieci bardzo spokojne, często izolujące się od innych, siedzące gdzieś w kącie i obserwujące całą resztę. Jeśli rozpoznajesz tu siebie, to jako dorosły możesz mieć problemy z zapamiętywaniem informacji, zarządzaniem czasem, organizacją i ustalaniem priorytetów. Łatwo się rozpraszasz, rozmyślasz o nieistotnych szczegółach, co dodatkowo utrudnia Ci ustalenie, co jest w danym momencie ważniejsze. Grzęźniesz w jałowych rozważaniach, plany i terminy na tym cierpią, a Ty wraz z nimi.
Oczywiście to, że jesteś czasem impulsywny, nadpobudliwy, zapominasz kluczy, które sekundę temu trzymałeś w ręku nie oznacza od razu, że masz ADHD, bo takie zmiany w chemii mózgu nabywamy też na własne życzenie, o czym jeszcze kiedyś napiszę. Każdy z nas ma takie doświadczenia, lecz ADHD diagnozowane jest wtedy, gdy ich zespół występuje przewlekle, gdy przekładają się na znacznie więcej aspektów życiowych, chronicznie je upośledzając. Gdy sprawiają, że w swoim życiu ciągle stoisz w miejscu, a tymczasem reszta idzie do przodu.
Ludziom dorosłym z zaburzeniem ADHD czy ADD towarzyszy zwiększona ilość porażek w życiu zawodowym i w relacjach międzyludzkich. Ciągłe doświadczanie niepowodzenia zwiększa uczucie wewnętrznego niepokoju, zaniża samoocenę, a to z kolei może zachęcać do sięgania po alkohol czy narkotyki. Samo istnienie takiego mechanizmu nie stanowi oczywiście żadnego usprawiedliwienia dla naszych wyborów, ale zawsze warto go poznać i zrozumieć, bo możemy wpaść w błędne koło i znaleźć się na samym dnie.
Ale koniec już tej dramy, czas się uśmiechnąć 🙂
W trakcie dorastania nabieramy doświadczenia, łatwiej jest nam opanować potrzebę bycia w ruchu – zwiększamy kontrolę nadmiernej impulsywności emocjonalno-zachowawczej. Coraz lepiej rozumiemy, że mamy możliwość pracy nad sobą, zwiększenia uwagi, wykorzystywania swoich naturalnych cech i równoważenia tego co sprawiało, że odnosiliśmy porażki.
Więc z wiekiem i doświadczeniem te nasze mózgi z ADHD coraz lepiej sobie radzą. Świetnie funkcjonujemy w sytuacji silnej presji, podołamy nawet najbardziej pilnym zadaniom, bo przez niedobór dopaminy to adrenalina z kortyzolem (ten od stresu) stał się głównym czynnikiem napędowym i motywacyjnym. Mamy naprawdę wiele do zaoferowania światu lub osobie, która nas pokocha: potrafimy pozytywnie i twórczo wykorzystać cechy naszego umysłu do realizacji naszych wizji, mamy tendencję do bycia hojnymi, zabawnymi, kreatywnymi, myślimy nieszablonowo, z pasją poświęcamy się projektom i zadaniom, które nas zainteresują. Jesteśmy energiczni, pomysłowi i skłonni do podjęcia rozmów na każdy temat – niestraszne nam żadne tabu, bo akurat tematy trudne podnoszą nam poziom neuroprzekaźników. Więc jeśli się to wszystko zrozumie, to się z nami ciekawie żyje, na dodatek z czasem – nawet, nawet – możemy całkiem ,,znormalnieć”.
Jeżeli interesuje Ciebie współpraca nad przypadkiem oraz co mogę zaoferować zapraszam TUTAJ 🙂 Bezpośrednie umówić się TUTAJ
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej – czy z ciekawości, czy dla poprawy jakości życia – zapraszam do kontaktu!