Dopamina i jej mroczna strona
Dopamina motywuje nas do działania. To neuroprzekaźnik, który odgrywa najważniejszą rolę w funkcjonowaniu układu nagrody w mózgu. Gdy stężenie dopaminy rośnie, odczuwamy przyjemność, a to sprawia, że chcemy to doświadczenie powtarzać – uczymy się, że coś jest przyjemne. Dopamina wzmacnia zachowanie, dzięki któremu poczujemy się dobrze.
Układ nagrody odpowiada też za emocjonalną ocenę czynności i zdarzeń oraz ich wpływu na nas. Przypisana emocjonalna wartość oddziałuje na podejmowanie decyzji – ludzie podświadomie wyobrażają sobie, jaki wpływ na ich samopoczucie miałby określony wybór. Ta wyobrażona nagroda, im szybsza, wspanialsza, bardziej tajemnicza, tym staje się bardziej pożądana, stymulująca i podniecająca. Ale uważaj, rolą dopaminy jest również to, żeby Twoje pragnienia nigdy nie zostały zaspokojone.
Jak to działa?
Załóżmy, że naturalny poziom dopaminy waha się od 1 do 100 jednostek. Naturalny, to znaczy taki, który wytworzymy poprzez trening, zdrową dietę czy emocje towarzyszące słuchaniu ulubionej muzyki. Dwie kawy z cukrem, batoniki z przetworzonego tłuszczu czy puszka energetyka podniesie dopaminę do 200-300 jednostek – dużo ponad poziom naturalny.
Co się wtedy dzieje? Otóż zaczynamy tracić receptory dopaminowe
Układ dopaminergiczny wyposażony jest w receptory, które odpowiadają za poprawne funkcjonowanie i równowagę działania dopaminy. Gdy stężenie dopaminy gwałtownie rośnie, receptory próbują ratować jej naturalny poziom odczepiając się od dopaminy. Niestety, ponowne ich przyłączenie następuje powoli, a ich niedobór sprawia, że cały układ pobudzający dopaminę słabiej działa. Coś, co było kiedyś wielką przyjemnością, jest odczuwane dużo słabiej, ten sam bodziec nie daje już tej samej energii czy motywacji. Więc żeby system działał wydajniej, żeby odczucie nie osłabło, potrzebny jest mocniejszy bodziec. Który uruchomi więcej dopaminy. Więcej dopaminy, to więcej odczepionych receptorów, więc potrzeba silniejszego bodźca…i tak aż do wyczerpania się akumulatorów.
Dopamina daje nam energię do działania, motywuje do sięgania po nagrodę, ale jej niedobór sprawia, że chęci do pracy, do aktywności są zaniżone. Droga do upragnionego celu nie dostarcza już tak dużych emocji, ochota na szaleństwo i spontaniczność zanika. Dlatego jeśli bez kawy, energetyków, kolejnej porcji prochów na nic nie masz chęci, to czas się ocknąć – jest bardzo źle.
Więc dlaczego nie możemy po prostu przestać, zerwać ze szkodliwym nawykiem?
Dopamina łączy się z neuroprzekaźnikiem pamięci NMDA. To właśnie NMDA przechowuje pamięć o schematach naszego działania, w tym również o nawykach podnoszących dopaminę. Im silniejszy był bodziec, im bardziej pożądana nagroda i związana z tym przyjemność, tym schemat zakodował się mocniej i trudniej go będzie wygasić i przywrócić naturalną chemię mózgu.
Ale nie martw się – wszystko da się odkręcić, trzeba tylko wiedzieć jak
Jak aktywować receptory dopaminowe, jakie naturalne zmiany i nawyki żywieniowe pomogą, o tym niebawem – czyli cdn.
Jeśli zainteresował Cie temat dopaminy, potrzebujesz coś z tą Dopaminą zrobić zapraszam TUTAJ